Toksyczna miłość, toksyczny związek, uzależnienie od miłości. Bardzo trudne słowa i mocne znaczenia. Niekiedy przychodzi taki moment w życiu, w którym zaczynamy rozumieć sens tych słów, nawet jeśli to zrozumienie jest dla nas trudne i bolesne. Zwykle o toksycznym związku lub miłości zaczynamy się głębiej zastanawiać wtedy, gdy po raz kolejny wplątałyśmy się w podobną destrukcyjną relację, kiedy po raz kolejny zaczynamy cierpieć w naszym związku lub dostrzegamy schematy działające w naszym życiu od lat. Nałóg silnie wiąże się z toksycznością oraz związany jest ze schematami w jakich funkcjonuje zjawisko uzależnienia, dlatego w tym artykule opowiem o tym, kim jest nałogowiec kochania.
Nałogowiec Kochania
Nałogowiec kochania to osoba, która silnie związana jest z drugim człowiekiem, niemalże z nią spleciona i mocno na niej skoncentrowana.
Istnieją trzy podstawowe cechy Nałogowca Kochania, które są mocno widoczne w toksycznych relacjach:
• Nałogowiec Kochania jest obsesyjnie skupiony na partnerze: bardziej go ceni, niż siebie samego, przeznacza mu większość swojego czasu ( w myślach albo w rzeczywistości)
• Nałogowiec Kochania oczekuje od swojego partnera bezwarunkowej i nierealistycznej akceptacji i pozytywnego stosunku do swojej osoby.
• Nałogowiec Kochania nie wierzy w swoją prawdziwą wartość, łatwo zaczyna wątpić w siebie i wierzyć w swoje możliwości.
Pamiętajmy, ze chociaż nałogowcami są z reguły kobiety, wśród nich znajda się też mężczyźni. Poza tym toksyczna relacja nie musi dotyczyć wyłącznie związku intymnego. Może dotyczyć relacji z rodzicem, dzieckiem, przyjacielem, członka jakiegoś klubu lub innej ważnej osoby w życiu zawodowym lub osobistym.
Lęki Nałogowca Kochania
Osoba, która uwikłała się w toksyczna relację zwykle poddana jest wpływowi swoich dwóch wewnętrznych lęków, z których jeden jest jawny, a drugi ukryty. Jawny lęk to lęk przed porzuceniem. To z powodu tej obawy (zwykle mającej swoje korzenie w dzieciństwie) osoba uzależniona od miłości zgadza się niemalże na wszystko, aby tylko uniknąć porzucenia. Innym typem lęku, często nie uświadamianym jest lęk przez zbliżeniem. To on powoduje, że w chwili, gdy zaczynają zbliżać się do partnera pojawia się w nich wewnętrzna panika przed uczuciami i emocjami, których najprawdopodobniej nigdy wcześniej nie doświadczyli – uczuciami towarzyszącymi zdrowej miłości. To właśnie lęk przed porzuceniem i zbliżeniem powoduje, ze Nałogowiec Kochania paradoksalnie zaczyna budować związek krępująco-zaborczy związek, który przypomina bardziej usidlenie, niż bliskość.
Oto wyjaśnienie, dlaczego wiążemy się z niewłaściwymi partnerami, którzy nie są w stanie obdarzyć nas prawdziwa, zdrową miłością: podświadomie nasze lęki odrzucają tych mężczyzn, którzy mogliby obdarzyć nas szczerą i prawdziwą miłością – boimy się jej, boimy się jej utraty, nie potrafimy takiej miłości przyjąć. Samoobronny mechanizm, który kształtuje nasze relacje intymne powoduje, ze oddalamy się od osób, które naprawdę składają nam ofertę zdrowej miłości.
Autorytet Osoby Uzależnionej od miłości
Psychologia mówi, ze człowiek w nałogowej miłości jest na partnerze silnie skoncentrowany, zależny, przesadnie opiekuńczy. Bywa tak, że przesadne skupienie wyraża się w nieustannym obrażaniu się na partnera, nadmiernej kontroli. Jednakże schemat rozwoju toksycznej relacji zwykle jest bardzo podobny. Kiedy Nałogowiec Kochania poznaje partnera, zaczyna poświęcać mu mnóstwo czasu, pragnie spędzać z nim każdą chwilę, słuchać go, dotykać, rozmawiać z nim. Zwykle na początku osoba uzależniona uwielbia swojego partnera, czuje się w nowej relacji cudownie, uważa, że partner jest niezwykle silny, mądry, wspaniały. Może zrodzić się przekonanie, że partner we wszystkich trudnych chwilach odtąd ochroni Nałogowca przez trudami i bólem. Kiedy Nałogowiec zaczyna obdarzać swojego partnera zbyt silnym autorytetem i przypisywać mu zbyt wielką moc, wówczas partner ten staje się niczym alkohol dla alkoholika i narkotyk dla narkomana.
Nałogowiec chce, aby tym wyobrażeniom przypisywanym drugiej osobie, ów partner dorównywał. Dlatego może manipulować nim w taki sposób, aby nieustannie zaspokajać poczucie, że partner opiekuje się nią, kocha i troszczy dokładnie tak, jak Nałogowiec tego potrzebuje. Niestety takich nienasyconych pragnień nikt nie jest w stanie zaspokoić, dlatego zaczyna rodzić się frustracja, poczucie niespełnienia, zawód. Sytuacja w związku staje się coraz trudniejsza. Czasami w tym momencie osoba uzależniona od miłości próbuje odejść – zawiedziona z poczuciem zranienia. Jednak okazuje się, że już nie potrafi żyć bez partnera.
Poczucie wartości i szacunek do samego siebie
Nałogowiec Kochania ma nierealne i sfałszowane przez własne lęki wyobrażenia o partnerze. Kiedy partner nie zachowuje się zgodnie z jego wyobrażeniem, osoba uzależniona od miłości zaczyna czuć urazę i z toksyczną siłą dobitnie pokazuje partnerowi jego „zaniedbania” w miłości. Nierealne oczekiwania i wyobrażenia silnie wiążą się poszukiwaniem bezwarunkowej akceptacji. Ma to swoje źródło w tym, ze osoba uzależniona zwykle nie ma poczucia własnej wartości i nie przejawia szacunku do samej siebie. Podobnie, jak alkoholik szuka ukojenia dla swoich uczuć spowodowanych trudnymi przeżyciami lub stanami w butelce alkoholu, tak Nałogowiec szuka ulgi w bólu spowodowanym niską samooceną – w relacji z partnerem.
Błędne koło w toksycznej relacji staje się naprawdę trudne do zniesienia zarówno dla osoby uzależnionej jak i jej partnera. Jeśli już Nałogowiec kochania uzna, ze porzuca swoje zachowania przesadnej troski wobec partnera, gdyż zbyt mocno dezorganizowały ich życie, okazuje się, że w ten sposób także nie potrafią żyć. Czuję się nagle osamotnieni i niepotrzebni, co powoduje, że zaczynają spełniać wszystkie prośby, żądania i oczekiwania partnera, aby zaspokoić swoją potrzebę opieki i ochrony. To wszystko powoduje jeszcze większy spadek poczucia własnej wartości i troski o samego siebie. Niejako władzę nad swoimi uczuciami, stanami oddajemy w ręce partnera. Jesteśmy z kimś w relacji po to, aby nas doceniała, troszczyła się o nas, porzucając to, co dotychczas robiliśmy dla siebie.
Aby wejść na drogę leczenia z uzależnienia lub współuzależnienia najważniejsze jest przyznanie, iż znaleźliśmy się w pętli nałogu. Tylko wtedy, gdy przyznamy się sami przed sobą, ze jesteśmy bezsilni wobec swojego uzależnienia, możemy zacząć poszukiwać innego autorytetu, niż nasz partner, który jest w stanie dać nam siłę, wsparcie, ukojenie. Droga wychodzenia z nałogu jest bardzo trudna i rzadko można ją przejść zupełnie samemu. Okowy uzależnienia są tak silne, że potrzeba wsparcia, aby przerwać dotychczasowe toksyczne schematy. Praca nad wychodzeniem z toksycznej relacji to w dużej mierze przyjrzenie się swojemu dzieciństwu, w którym najprawdopodobniej zabrakło zdrowych więzi z rodzicami lub opiekunami. Najczęściej osobom wikłającym się w toksyczne relacje towarzyszyło w dzieciństwie silne uczucie osamotnienia, pustki, porzucenia lub przekonanie, że jesteśmy bezpieczni, gdy ktoś się nami opiekuje. Każde uzależnienie potęguje w nas przeświadczenie o naszej słabości i wzmacnia przekonanie, iż aby móc osiągnąć prawdziwe szczęście, potrzebujemy wybawcy.
Nie każdy związek musi przebiegać według schematu toksyczności. Nie każda osoba przejawia takie same doświadczenia i symptomy uzależnienia. Każdy związek i każdy człowiek ma swoje indywidualne doświadczenia, dlatego przedstawione tu schematy należy traktować jako podstawę wyjaśnienia zjawiska uzależnienia od miłości, a nie jego ostateczną definicję. Praca z uzależnieniem o również indywidualna droga, którą każdy na swój sposób przechodzi inaczej.
Praca nad wyjściem z nałogu toksycznej relacji to trudna i ciężka praca. Jest niczym wchodzenie na górę, z której jednak rozciąga się
przed nami zupełnie inna, nowa perspektywa. Nagle widzimy świat i ludzi zupełnie inaczej. Nie patrzymy wąsko, jak w tunelu, ograniczeni przez nasze lęki, obawy i doświadczenia z przeszłości. Dostrzegamy więcej i czujemy się bezpieczniejsi, silniejsi i mocniejsi.
Jeśli dostrzegasz u siebie objawy uzależnienia od miłości i chcesz porozmawiać: napisz do mnie. Zajmuję się profesjonalnym wsparciem terapeutycznym i coachingowym wspierającym mężczyzn i kobiety w odbudowywaniu poczucia własnej wartości i wychodzeniu z toksycznych relacji.
Bibliografia:
„Toksyczna miłość”, P. Mellody, A. W. Miller, J. K. Miller
„Nałogowa miłość”, E. Herzyk
„Kobiety które kochają za bardzo”, R. Norwood
„Toksyczne związki”, P. Mellody
„Toksyczne namiętności”, S. Forward
„Psychologia miłości”, B. Wojciszke
2 thoughts to “Kiedy kochasz za bardzo –oblicza toksycznego związku”
„Aby wejść na drogę leczenia z uzależnienia lub współuzależnienia najważniejsze jest przyznanie, iż znaleźliśmy się w pętli nałogu” – jestem pewna, ze ten artykuł może otworzyć wielu osobom oczy. Wiem, ze to nie jest proste, bo miłość zaślepia 🙁
Coraz więcej osób ma tego rodzaju problemy i niestety samemu trudno jest sobie z nim poradzić ;/