Rodzina w sytuacji kryzysu

Doświadczanie bliskości w sytuacji kryzysu spowodowanej globalną pandemią staje się dla wielu rodzin wyzwaniem. Naturalna dotychczas równowaga w intymności rodzinnej została zmieniona w czas stałego przebywania razem. Nawet, jeśli dotychczas pragnęliśmy spędzać z bliskimi więcej czasu – presja wywołana koniecznością współdzielenia osobistej przestrzeni z innymi bezustannie – również stanowi swoistego rodzaju zagrożenie dla relacji. Każda presja w relacji wywołuje opór. Opór jest zjawiskiem naturalnym i reakcją, która niesie dla nas w relacji ważne informacje.

Jednakże połączenie presji, sytuacji powszechnego zagrożenia, zburzenie dotychczasowych rytuałów rodzinnych oraz zmiany w każdej sferze życia – począwszy od życia intymnego po obszar społeczny, ekonomiczny, zawodowy, edukacyjny czy rozwojowy – to przestrzeń, którą trzeba umiejętnie zarządzić, aby rodzina odnalazła się w nowej sytuacji.

Zmiany, które mogą wzmocnić

Zarówno moje obserwacje, jak i najnowsze badania* przeprowadzone przez oraz Zakładu Teorii i Badań Praktyk Społecznych na Wydziale Socjologii UAM, Instytut Profilaktyki Zintegrowanej oraz Dział Badań i Analiz NN potwierdzają, iż rodzina doświadcza nowych sytuacji społecznych oraz emocjonalnych, które kształtują na nowo sposób funkcjonowania w przestrzeni rodziny. Zmiany obecne w naszym życiu mogą nieść wartość i wzmocnić relacje rodzinne.

Co jest potrzebne rodzinie, aby odnaleźć pozytywne aspekty konieczności przebywania razem? Jakie zagrożenia mogą negatywnie wpłynąć na relacje rodzinne? Gdzie warto szukać wsparcia w sytuacji kryzysu rodzinnego wywołanego pandemią? Jak poradzić sobie ze zmianami, które przyniosła nowa sytuacja społeczno-polityczna w przestrzeni rodziny?

Badania pokazują, iż największe emocje budzi obecnie konieczność stosowania ograniczeń, zmuszających często do złamania dotychczasowych rytuałów życiowych, które układały codzienne relacje. Obostrzenia niosą dla naszego mózgu informację, iż zasoby stanowiące podstawę przetrwania zostają ograniczone. Zmiany, które wprowadzamy w życie uniemożliwiają swobodne podejmowanie decyzji. Działań i ewentualne podjęcie czynności ratujących zdrowie i życie swoje oraz bliskich. Poczucie realnego, permanentnego zagrożenia wzmaga obawy i lęki, które mogą spowodować pozostawanie w ciągłym poczuciu napięcia i wzmożonej czujności. W takiej atmosferze w środowisku rodzinnym łatwo o napięcia i nieporozumienia.

Kiedy pracuję z rodzinami niekiedy taką długotrwałą sytuację pełną napięć i wzmożonej reaktywności porównuję do napiętej mocno struny. Taka struna przy każdym dotknięciu mocno odbiera każdy dźwięk. Dźwięk mocno napiętej struny bywa zniekształcony. Łatwo też o pęknięcie struny, która wielokrotnie bardziej odczuwa każdy, nawet drobny gest. W naturalnej sytuacji nasze relacje rodzinne pozostają w delikatnym napięciu – na tyle naturalnym, aby umożliwić dynamiczne reagowanie na zagrożenie. Jednak nie na tyle silnym, aby przy mocniejszym ruchu doprowadzić do jej zerwania.

Odnajdywanie się w przestrzeni pandemii

Rodzina w sytuacji kryzysu funkcjonuje na innych częstotliwościach. Początkowo potrzebujemy czasu, aby się dostroić do nowych okoliczności. To, w jaki sposób ta zmieniona sytuacja wpłynie na nasze relacje, zależy od wielu czynników. Od zasobów mentalnych, którymi dysponujemy, cech i predyspozycji osobowościowych i charakterologicznych. Od historii naszej i naszej rodziny, doświadczeń, które stały się naszym udziałem, mogącym generować traumy lub nieadekwatne reakcje na sytuacje stresowe. Istotna jest także nasza osobista reaktywność emocjonalna czyli indywidualna tendencja do reagowania na bodźce emocjonalne.

Ponadto jedną z ważnych cech staje się perseweratywność, czyli osobista skłonność do powtarzania określonych zachowań nawet po ustaniu bodźca ich wywołującego. Każda rodzina i każdy członek rodziny charakteryzuje się także indywidualną zdolnością adaptacji do nowych sytuacji. To, jakie relacje panowały w rodzinie tuż przed nastaniem pandemii także może stanowić ważny aspekt odnajdywania się w tych nowych okolicznościach.

Koronawirus punktem zwrotnym w życiu rodzinnym

W mojej pracy w okresie pandemii zauważyłam, iż globalny kryzys ujawnił w relacjach rodzinnych konflikty i kryzysy, które stanowiły przez wiele lat temat tabu. Koronawirus stał się swoistego rodzaju punktem „0”. W niektórych domach dotychczasowe burze zaczynały się w końcu uspokajać. W innych zaś ukryte, schowane konflikty – zaczęły wychodzić na światło dzienne. Dla wielu par czas kwarantanny stał się przestrzenią oczyszczenia relacji, poukładania tego, co trudne, omówienia ważnych kwestii.

Rodzice spędzają więcej czasu z dziećmi. Zaczynają rozumieć ich świat gdyż w końcu stają się jego częścią. Wielu młodych ludzi dostrzega wartość w możliwości budowania relacji rodzinnych, niektórzy nawiązują relację ze swoimi rodzicami zupełnie na nowo. Pojawia się wiele powodów, aby docenić siebie nawzajem i nauczyć się mówić o tym, co dla nas ważne.

Co więcej – w rozmowach z parami słyszę, jakże wielką rolę odgrywa cisza w relacji – partnerzy uczą się siebie naprawdę słuchać. Uczą się akceptować ciszę i traktować ją jako element dialogu. Cisza staje się elementem komunikacji. Przestaje być niezręczna. Staje się przestrzenią odkrywania siebie nawzajem. Postrzegania gestów, wyrazów nie zawartych w słowach, lecz odbieranych sensorycznie, odczuwalnych w atmosferze, którą wszyscy wspólnie kreują.

Mediacje jako sposób polubownego rozstrzygania sporów w czasie pandemii

Bywały i takie sytuacje, w których rodziny nie odnajdywały się w przebywaniu w codziennej przestrzeni. Niektórzy partnerzy odczuli, iż nie potrafią funkcjonować razem. Niektóre pary podjęły decyzję (wypowiedzianą lub nie) o tym, iż zamieszkują w oddzielnych pokojach. Niektóre pary zdecydowały się ostatecznie rozstać. Atmosfera ogólnego wyciszenia sprawiła, że łatwiej było trafić do mediatora, niż na sądową salę. Zapewne do wybrania takiej drogi przyczyniły się także zmiany w funkcjonowaniu sądów. W czasie kwarantanny realizowałam sesje on-line, podczas których pomagałam wypracować rozwiązania służące odnalezieniu się w sytuacjach, w których strony uznały, iż nie ma szans na porozumienie.

Tematem spotkań bywają takie kwestie, jak ustalenie zasad komunikacji, odnajdywania się na wspólnej przestrzeni. Lub realizacja decyzji o zmianie miejsca zamieszkania przez jednego z małżonków. (Więcej na temat mediacji w dobie kryzysu posłuchasz podczas wywiadu udzielonego Radiu Wrocław (druga część) tutaj).

Jedne z trudniejszych i niezwykle ważnych kwestii mediacyjnych dotyczą relacji z dziećmi.

W wielu domach pomimo bezustannego przebywania razem – dzieci pozostawały zamknięte w pokoju, odcięte od głębokich relacji z bliskimi. Pozostawione same ze swoimi uczuciami, często popadają w nałogowe korzystanie z telefonu, komputera, mediów społecznościowych, gier lub innych form rozrywki. Pozbawione naturalnych relacji i zainteresowania ze strony rodziców, dzieci zaczynają poszukiwać akceptacji i wirtualnej bliskości w przestrzeniach Internetu. Po zniesieniu obostrzeń spowodowanych pandemią – odnalezienie się realnym świecie staje się dla takiej młodzieży bardzo trudne.

Wpływ izolacji na dzieci i młodzież

Dzieci i młodzież odczuwają trudności związane z izolacją nie tylko w tych rodzinach, w których brakuje zainteresowania lub bliskości w rodzinnej atmosferze. Dla wielu młodych ludzi brak możliwości realizowania naturalnych relacji z rówieśnikami i zmiany w codziennym funkcjonowaniu. Zwłaszcza zmiana formy edukacji –  staje się na tyle trudna, że nie potrafią się odnaleźć i odczuwają niepokój. Doświadczanie relacji poza środowiskiem rodzinnym w okresie dorastania jest naturalnym obszarem rozwoju społecznego dzieci i młodzieży. Jego ograniczenie znacząco wpływa na takie aspekty psychicznego rozwoju jak akceptacja grupy rówieśniczej.

Kształtowanie zaufania, przyjaźni, ról w grupie, kształtowanie się wzorców czy ugruntowywanie poczucia własnej wartości. Niektóre dzieci mogą w szczególnie trudny sposób doświadczać ograniczenia realnego kontaktu z  grupą rówieśniczą, co może mieć odzwierciedlenie w zaburzeniu równowagi emocjonalnej, poczucia przynależności, rozwoju kompetencji interpersonalnych.

W niektórych domach pomimo udzielanego wsparcia młodzież odczuła znaczący spadek nastroju, pogorszenie się samopoczucia fizycznego. Motywacji do nauki czy chęci realizowania kontaktów z bliskimi. W większości rodzin, z którymi pracowałam młodzi ludzie znacząco obniżyli swoje wyniki w nauce. Na obniżenie wyników w nauce może mieć wpływ wiele czynników. W tym brak kompetencji nauczycieli do prowadzenia zajęć zdalnych lub brak zasobów i przestrzeni do realizacji lekcji w formie e-lekcji. Niejednokrotnie zdarzyły się symptomy depresji, myśli samobójczych lub ataków agresji. Sytuacja stała się o tyle trudniejsza, iż rodzice mieli utrudnione możliwości skorzystania ze wsparcia psychologicznego.

Nauka i praca zdalna

W wielu domach nauka zdalna okazała się dla młodzieży trafionym rozwiązaniem, uwzględniającym zarówno cechy osobowościowe, jak i predyspozycje uczniów do samodzielnej nauki. Młodzież o wysokim poziomie samodyscypliny znacząco podniosła swoje wyniki w nauce i rozwinęła kompetencje osobiste. W zakresie organizacji nauki, planowania, prezentowania czy radzenia sobie  z powszechnie panującym chaosem organizacyjnym. Dla uczniów z rozwiniętymi umiejętnościami samodzielnej nauki, obawy rodzi raczej konieczność powrotu do szkoły w formie tradycyjnej, niż pozostawanie w domu. I w dużej mierze samodzielne realizowanie programu nauczania.

Obecna sytuacja stała się wyzwaniem dla rodziców, którzy uczą się funkcjonowania w dwóch przestrzeniach – rodzinnej i zawodowej.

Odnalezienie się w sferze wirtualnej wymagającej odpowiedzialności nie jest łatwe dla wszystkich. Zarówno ze względów osobowościowych, kompetencyjnych, jak i zasobów, którymi dysponuje rodzina. Praca zdalna stała się szansą na komunikację z rodziną w nowych zakresach funkcjonowania. Każdy z domowników bowiem odnajdywał się w tych nowych, wymagających okolicznościach. Osiągnięcie porozumienia i poszanowania różnych przestrzeni życiowych wielu domowników  to ogromny sukces dla wielu rodzin.

Utrata zarobków lub pracy zawodowej

Dla niektórych rodzin kryzys związany z pandemią wywołał lęki o pracę zawodową – bardzo często te obawy są uzasadnione. W wielu domach obniża się poziom życia i wszystkich dodatkowo dotyka kryzys ekonomiczny. Niestabilna i niepewna sytuacja na rynku pracy, obniżenie poziomu zarobków, zmiana formy umów lub całkowita utrata źródła dochodów stanowią realne źródło napięcia i lęków. Taka sytuacja może wymagać zastosowania niekomfortowych zmian w życiu od każdego domownika. Ważne jest, aby w sposób odpowiedni do wieku i poziomu zrozumienia dla dziecka wyjaśnić powody wprowadzenia nowych zasad w codziennym funkcjonowaniu.

Takie dodatkowe ograniczenie zasobów może w szczególnym stopniu dotknąć osoby odpowiedzialne za utrzymanie całej rodziny. Często są to samodzielnie wychowujący dzieci rodzice, którzy mogą odczuwać szczególnego rodzaju niemoc i bezradność, niejednokrotnie prowadzącą do depresji. W sytuacjach szczególnie trudnych warto szukać wsparcia i pomocy – zarówno tej materialnej, jak i emocjonalnej u specjalistów pracujących z rodzinami w kryzysie. Bądźcie dla siebie wsparciem i nie poszukujcie winnych w tej trudnej dla wszystkich sytuacji.

Kryzys zamyka jedne możliwości, lecz stwarza zupełnie nowe szanse.

Skoncentrujcie się na rozwiązaniu, a nie na problemie. Spróbujcie odpowiedzieć sobie na pytanie, co już macie i jakimi zasobami dysponujecie, aby poradzić sobie z wyzwaniem? Jakie szanse otwiera przed Wami nowa sytuacja? Kto może Wam pomóc? Gdzie warto poszukiwać możliwości? W sytuacji utraty zarobków lub pracy zawodowej szczególnie ważne jest nie pozostawać samym, lecz zwrócić się po pomoc, jeśli czujemy, że poczucie beznadziei nas przytłacza. Pomocna może okazać się sesja z coachem – zwłaszcza coachem kariery, terapeutą lub doradcą zawodowym.

Kryzys katalizatorem zmian

W niektórych rodzinach okres kwarantanny stał się korzystnym katalizatorem zmian – relacje pomiędzy rodzicami, a dziećmi zacieśniły się. Pojawił się dialog, rozmowa, szansa na konstruktywne rozwiązywanie pojawiających się konfliktów. W rodzinach, w których zwykle w relacjach pojawiał się życiowy pęd i brakowało czasu, aby się zatrzymać – wspólne spędzenie czasu okazało się szansą na odbudowanie bliskich więzi i rzeczywiste poznanie się na nowo.

Członkowie rodzin mogli obserwować się w nowych sytuacjach, poznawać, stali się otwarci na siebie i wszyscy jednocześnie uczyli się odnajdywać w tych nowych sytuacjach. Bliskość fizyczna stała się spełnieniem potrzeb dla wielu osób, których te potrzeby nie były zaspokojone.

Młodzież i dotychczas mniej zaangażowani członkowie rodziny zaczęli wspólnie gotować, sprzątać, dbać o wspólną przestrzeń. Wiele osób dostrzegło ogrom pracy, jaką trzeba wykonać każdego dnia, aby zatroszczyć się o potrzeby bliskich. Zarówno dzieci, jak i partnerzy, którzy zwykle nie uczestniczą w większości obowiązków domowych zaczęli bardziej doceniać partnerów, którzy na co dzień sami zmagają się z wyzwaniami codzienności.

Nowa jakość codzienności

Codzienność sama w sobie nabrała innej jakości. Dla wielu partnerów przestrzeń wspólna stała się podstawą zatroszczenia się o przestrzeń osobistą. Partnerzy uczą się szacunku do odmienności, własnych potrzeb, szacunku do przestrzeni osobistej drugiej osoby. Przede wszystkim zaś – jest to możliwość, aby nauczyć się umiejętnie zarządzać emocjami, konfliktami, kryzysami. Wiedza i umiejętności, które stają się udziałem zarówno dorosłych, jak i młodych członków rodzin mogą okazać się nieocenione.

W wielu domach za zamkniętymi drzwiami rozgrywają się dramaty.

System społeczny, polityczny, prawny w wielu przypadkach nie funkcjonował w sposób mogący zapewnić natychmiastowe wsparcie osobom zagrożonym. W wielu domach uaktywniła się lub pojawiła przemoc, która pozostawała i pozostaje niekiedy do dziś zamknięta w czterech ścianach. Ofiary przemocy w wielu przypadkach są pozbawione możliwości poszukiwania pomocy. Dzieci stały się cichymi ofiarami  lub świadkami przemocy domowej.

Podobnie w rodzinach, w których dzieci realizowały kontakty z rodzicami po rozwodzie. Uczestniczyły w konfliktach pomiędzy rodzicami, którzy z obawy o zdrowie dzieci – nie chcieli dzieci oddać lub przekazać drugiemu rodzicowi. W czasie pandemii zrealizowałam sporo mediacji dotyczących sposobu postępowania w sytuacji pandemii. W głównej mierze rodzice czuli się zagubieni i nie wiedzieli jak postąpić. Wielu z nich miało podstawy, aby czuć potrzebę zadbania o bezpieczeństwo dzieci. Drugi rodzic nie dbał należycie o spełnianie wymogów kwarantanny.

Pojawiły się również sytuacje, w których sytuacja pandemii stała się pretekstem, aby zaniechać  realizacji spotkań dzieci z drugim rodzicem. Więcej na ten temat mówię w wywiadzie przeprowadzonym dla Radia Wrocław, który możesz posłuchać tutaj.

Emocjonalne uniesienia i rodzinne dramaty

Powszechny kryzys spowodowany pandemią nadal trwa i powoduje dalsze konsekwencje dla par, rodzin, relacji, dzieci. Dla wielu domów przymusowa kwarantanna okazała się szansą na odbudowanie i pogłębienie relacji. Dla innych – wywołała nieodwracalne zmiany stanowiące koniec i zarazem początek nowego sposobu funkcjonowania, niekoniecznie razem. Każdy kryzys niesie szansę dla relacji. Bywa tak, że tą szansą staje się zakończenie destruktywnych form wspólnego funkcjonowania. W każdym przypadku jest zetknięciem się z głębokimi wartościami życiowymi i rodzinnymi i stwarza przestrzeń do osobistego rozwoju. A tym samym wzniesienia relacji na nowy, wyższy poziom.

Czego potrzebują rodziny w dobie kryzysu, aby poradzić sobie z emocjami i wyzwaniami towarzyszącymi panującej wszechobecnie sytuacji niepokoju i zagrożenia?

Bezpieczeństwo podstawową potrzebą każdej rodziny

Jako, że doba kryzysu stanowi zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa rodziny jako systemu społecznego – podstawową potrzebą każdej rodziny staje się odzyskanie poczucia bezpieczeństwa. Poczucie bezpieczeństwa w dobie kryzysu należy rozpatrywać wielopłaszczyznowo. Choć potrzeby każdego człowieka są takie same – znajdujemy się w rożnych przestrzeniach piramidy potrzeb w rożnych okresach naszego życia. Inaczej patrzymy także na bezpieczeństwo dziecka, za zapewnienie którego odpowiedzialni są rodzice. Ograniczenia, w których musimy funkcjonować powodują, iż poczucie naszego zagrożenia wzrasta z powodu zmniejszenia ilości lub możliwości dostępu do zasobów ratujących zdrowie lub życie.

Rozpatrując aspekt bezpieczeństwa warto także wziąć pod uwagę trójdzielną budowę naszego mózgu. Więcej na temat funkcjonowania mózgu w kryzysie tutaj. Osoby, u których dominuje część mózgu odpowiedzialna za dbałość o bezpieczeństwo – pień mózgu, reagują na zagrożenie życia lub zdrowia bliskich znacznie intensywniej, niż osoby, u których dominuje śródmózgowie lub kora nowa. Dla takich osób najważniejszą wartością są relacje z bliskimi dlatego poczucie ich bezpieczeństwa uzależnione jest przede wszystkim od pewności, że zrobili wszystko, aby zatroszczyć się o zdrowie najbliższych. Każdą sytuację kryzysową rozpatrują pod kątem przetrwania – często podejmują decyzje impulsywnie, reagują niekiedy w sposób nie analizując konsekwencji swoich decyzji w przyszłości.

Osoby, u których dominuje śródmózgowie lubią działać tu i teraz. Koncentrują się na działaniu i w sytuacjach kryzysowych osiągają poczucie bezpieczeństwa kiedy czują wpływ na obecną sytuację. Podejmują konkretne działania aby odzyskać poczucie bezpieczeństwa. Niekoniecznie jednak są to działania racjonalne. Bywa, że podejmują określone decyzje pod wpływem presji otoczenia lub ogólnie narastającej paniki.

Trzeci obszar mózgu to kresomózgowie. Dominacja tego obszaru przejawia się w wysokim stopniu analizowaniu sytuacji, rozważaniu różnych możliwości. Osoby reprezentujące ten styl reagowania, nie podejmują dynamicznie decyzji, lecz zdobywają wiedzę aby reagować w sposób racjonalny i przemyślany.

Wyobraźmy sobie, że zwykle w jednym domu mieszkają osoby reprezentujące różne strategie radzenia sobie z sytuacją kryzysową.

Na swój sposób będą poszukiwały sposobów odzyskania poczucia bezpieczeństwa – niekiedy zachowując się w oczach innych – niezrozumiale. Warto poznać swoje osobiste strategie radzenia sobie w sytuacji zagrożenia i poznawać schematy postępowania naszych bliskich. Pozwoli to zrozumieć określone reakcje i zamiast wzmacniać atmosferę napięcia – rozmawiać i kreować wspólne sposoby działania, uwzględniające potrzeby każdego z domowników (Zapraszam Cię na moje kursy on-line, na których przedstawiam sposoby radzenia sobie ze stresem, kryzysem i konfliktem).

Jeśli jednak odnalezienie się w tej nowej, trudnej sytuacji stanowi dla Ciebie źródło wewnętrznych konfliktów, być może warto podjąć prace nad osobistym rozwojem. W dobie pandemii, w której troszczymy się przede wszystkim o bliskich, pamiętajmy także o sobie. Jeśli jest taka konieczność – skorzystaj ze wsparcia. Nowe technologie umożliwiają dzisiaj spotkanie z przyjaciółką on-line. Możesz też umówić się na sesję coachingową lub terapeutyczną realizowaną zdalnie.

W sytuacjach konfliktowych możesz także zaproponować pracę z mediatorem lub terapeutą rodzinnym on-line. Zapraszam Cię także na sesje indywidualne lub rodzinne ze mną. Zapraszam Cię także do lektury mojego gościnnego artykułu na łamach Portalu W Centrum o wewnętrznym rozdarciu i sposobach na radzenie sobie z konfliktami wewnętrznymi. 

Koncentracja na tym, na co mamy wpływ

Rzecz jasna w sytuacji globalnego zagrożenia trudno jest mówić o bezwzględnym poczuciu bezpieczeństwa. Niemniej jednak w rodzinnej przestrzeni jesteśmy w stanie stworzyć warunki ku temu, aby zadbać o nasze emocje, relacje, zdrowie i życie, które pozwolą przejść trudny czas w najmniej dotkliwy sposób. Aby to osiągnąć, potrzebujemy otwartości na zmiany, która pojawia się, kiedy zaczniemy odzyskiwać poczucie bezpieczeństwa. Zmiana sama w sobie stanowi swoistego rodzaju zagrożenie, więc nasz organizm często reaguje oporem na wszystko to, co odbiera nam dotychczasowe poczucie stabilizacji.

Zrozumienie, że zachwianie równowagi w sytuacji zmiany jest czymś naturalnym i warto skoncentrować się na odnalezieniu równowagi emocjonalnej i życiowej w nowych warunkach, pomoże nam skoncentrować się na działaniu w obszarach, na które mamy wpływ.

W obecnej sytuacji nie mamy wpływu na wiele rzeczy, które niosą konsekwencje również dla naszego funkcjonowania. Zarówno w przestrzeni najbliższego otoczenia, jak i przede wszystkim – w rodzinie, odczuwamy zmiany, ograniczenia, brak dotychczasowego komfortu i możliwości działania. Wiele spraw pozostaje w zawieszeniu, inne zostają niedokończone.

Jedną z podstawowych rzeczy, którą warto zrobić jest uświadomienie sobie, na co mam wpływ?

Z pewnością masz wpływ na swoje emocje, postawę, sposób reagowania, działania, komunikację w relacji. Każdy członek rodziny wnosi określone zasoby w atmosferę rodzinną i kreuje przestrzeń mentalną wspierającą lub osłabiającą odnalezienie się w zmianie. 

Możesz wykorzystać ten czas na rozwój relacji rodzinnych oraz rozwój osobisty. Jeśli jesteś kobietą zapraszam Cię do zakupu mojego Dziennika Rozwoju Osobistego dla Kobiet. Z pomocą mojej książki możesz zrealizować 30-dniowy plan rozwoju osobistego za pomocą metod coachingowych. Dziennik możesz zakupić w moim sklepie lub w jednej z księgarń internetowych. Możesz taki dziennik sprezentować bliskiej Ci osobie. Przepiękne ilustracje i moje cytaty pomogły wielu kobietom poukładać  swój świat wewnętrznych emocji. Możesz skorzystać z kursów on-line, czytać wartościowe blogi oraz słuchać podcastów z wybranych przez siebie obszarów tematycznych. Zapraszam do zaglądania na moją stronę przeznaczoną rozwojowi i do zapisu na Newsletter, aby otrzymywać najnowsze informacje na temat aktualnych kursów on-line z zakresu komunikacji, budowania relacji czy rozwoju osobistego. 

Nie oceniaj – po prostu słuchaj, po prostu bądź

W komunikacji z bliskimi warto przyjąć rolę obserwatora – nie oceniającego czyichś zachowań lub postaw. Pozostań neutralny wobec sposobów zachowania innych, niż te które Ty postrzegasz jako “właściwe”. Pamiętaj, ze ta sytuacja jest nowa dla wszystkich i każdy z domowników uczy się w niej funkcjonować. Bądź wsparciem i nie czekaj aż ktoś inny z domowników jako pierwszy wykona gest w czyjąś stronę. Dzielenie się ciepłem, bliskością, serdecznością wspiera atmosferę miłości, w której inni chętnie dzielą się dobrem.

Niekiedy wystarczy gest pełen serdeczności, prawdziwa obecność, otwartość na drugą osobę, aby wzmocnić poczucie bezpieczeństwa i odzyskiwać wewnętrzny spokój.

Otwartość to także umiejętność empatycznego słuchania. Naprawdę nie wymagajcie od siebie działań ponadczasowych w sytuacji, w której niemalże każdy początkowo czuje się zagubiony. Wysłuchaj nawet jeśli wypowiadane słowa wydają się trudne lub niedorzeczne. Niekiedy sam fakt, że jesteśmy wysłuchani pomaga nam odzyskać poczucie wartości własnej, która stanowi jeden z kluczowych elementów poczucia wewnętrznego bezpieczeństwa.

Zadbajcie o własną przestrzeń

Zadbajcie o własną przestrzeń i czas tylko dla siebie, nawet jeśli dom pełen jest domowników. Komunikujcie swoje potrzeby, aby bliscy zrozumieli, że ten czas jest potrzebny właśnie po to, aby odnaleźć się w nowej, wyjątkowej sytuacji. Szanujcie nawzajem swoje potrzeby odrębności i autonomii, i tak mocno ograniczonej przez nałożone obostrzenia.

Jeśli w Twoim domu doświadczasz sytuacji trudnych, ponad Twoje siły – skorzystaj ze wsparcia terapeutycznego lub kryzysowego. Wiele punktów wsparcia działa on-line. Obecnie również istnieje możliwość skorzystania z tradycyjnych form terapii. Jeśli w Twoim domu Ty lub Twoi bliscy doświadczacie przemocy – nie wahaj się wzywać pomocy lub skorzystać ze wsparcia instytucji pomagającym ofiarom przemocy. Choć teraz to szczególnie trudne – możesz nadal skorzystać z pomocy specjalistów, którzy zadbają o bezpieczną przestrzeń dla Ciebie i Twoich bliskich (O kobiecym poczuciu bezpieczeństwa możesz poczytać tutaj). Jesli jest taka konieczność-skonsultuj się w prawnikiem. Wiele instytucji udziela porad prawnych bezpłatnie. 

Jeśli natomiast zmagasz się z dylematami lub trudnościami związanymi z realizowaniem opieki nad dziećmi – możesz skorzystać z pomocy mediatora, aby omówić konfliktowe kwestie i ustalić na czas kwarantanny nowe, służące dzieciom zasady. Moja kancelaria mediacyjna przez cały okres pandemii intensywnie działa na rzecz rodzin i par w celu wsparcia w rodzinnych konfliktach – również Tych, dotyczących opieki nad dziećmi. Toczenie sporów związanych z dziećmi w ich obecności z pewnością stanowić będzie tylko źródło dodatkowych stresów – przede wszystkich dla dzieci.

Warto podjąć próbę polubownego rozstrzygnięcia kwestii konfliktowych. Napięcie towarzyszące sytuacji pandemii nie sprzyja bowiem trudnym rozmowom, zwłaszcza jeśli sytuacja pomiędzy rodzicami była napięta dużo wcześniej.

Jeśli chcesz porozmawiać o swojej  sprawie – napisz do mnie i umów się na rozmowę telefoniczną lub spotkanie. 

Powszechna sytuacja kryzysowa niesie wyzwania dla każdej rodziny. Dla tych rodzin, które bezpośrednio doświadczyły choroby lub utraty bliskich są to doświadczenia traumatyczne, na zawsze zmieniające rzeczywistość. Każdy człowiek odnajduje swoją własną strategię radzenia sobie z poczuciem zagrożenia oraz ograniczeniami spowodowanymi pandemią. W rodzinie rozumienie siebie samych i siebie nawzajem staje się szczególnie ważne, ponieważ rodzina stanowi niezwykle delikatny i wrażliwy świat utkany z emocji, dotychczasowych doświadczeń, indywidualnych cech osobowościowych i mentalnych.

Za jakiś czas stopniowo życie we wszystkich domach powróci do innej, nowej starej rzeczywistości. Choć nigdy nic nie będzie już takie same-to od każdego z nas zależy to, w jaki sposób nasza rodzina doświadczy kryzysu i jaka z niego wyjdzie.

*Wyniki badań wykorzystane w artykule:

https://www.ipzin.org/images/dokumenty/RAPORT_Modziez_w_czasie_epidemii_2020_IPZIN.pdf
http://socjologia.amu.edu.pl/new/images/pliki/r%C3%B3%C5%BCne_prezentacje_etc/%C5%BBycie_codzienne_w_czasach_pandemii_-_Wydzia%C5%82_Socjologii_UAM_-_WWW.pdf
https://media.nn.pl/96811-relacje-na-dystans-czyli-jak-koronawirus-wplynal-na-codziennosc-polskich-rodzin

Badania własne

Źródło wiedzy dotyczącej  funkcjonowania mózgu:

https://annaurbanska.pl/3-kolory-mozgu-a-nasze-zdrowie-emocjonalne/

“Mózg odporny na stres”, Melanie Greenberg

 

“Mózg rządzi. Twój niezastąpiony narząd”, Kaja Nordenger

“Mózg chce więcej. Dopamina”, Daniel Z. Lieberman, Michael E. Long

 

Źródła zdjęć:

http://www.freepik.com/terms_of_use

http://www.freepik.com”>Designed by Freepik

http://www.freepik.com”>Designed by senivpetro / Freepik

Tutaj możesz zakupić Mój Dziennik “Poczuj luksus Bycia Sobą” 

lub w moim sklepie 

Autor: Patrycja Dorsz vel Drożdż

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie części lub całości informacji, zdjęć, grafik, kodów html i innych zawartych na stronach  w formie elektronicznej lub jakiejkolwiek innej bez zgody autora zabronione.

14 thoughts to “Rodzina w sytuacji pandemii – wyzwania i rozwiązania

  • Pozycje Obowiązkowe

    Ciekawe, choć na szczęście u mnie nie było tego problemu. Mamy spore mieszkanie, w razie czego każdy mógł znaleźć kąt dla siebie.

    Odpowiedz
  • Iza

    Czas izolacji był dla mnie naprawdę ciężki, ucieszyłam się, że mniej więcej wszystko wraca do normy i nauczyliśmy się żyć w tej nowej rzeczywistości.

    Odpowiedz
  • Monika Flok

    Bardzo mądry i ciekawy wpis.u nas ta pandemia cała wzmocniła nas jeszcze bardzije

    Odpowiedz
  • TosiMama

    Nam izolacja bardzo się przysłużyła. Przed nią ciągle gdzieś się spieszyliśmy i mało czasu spędzaliśmy razem. Od marca pracuję z domu i w końcu mam dla córki tyle czasu, ile obie potrzebujemy.

    Odpowiedz
  • Aleksandra Załęska

    Sytuacja związana z koronawirusem jest trudna. Zamknięcie w domu, praca zdalna z domu i pogodzenie jej z codziennością rodzinną nie jest łatwa. Rodzi to wiele frustracji, a to tylko krok do konfliktów rodzinnych

    Odpowiedz
  • Magdalena Zlatner

    My odnaleźliśmy wiele plusów wynikających z obecnej sytuacji. M.in. dobrze to wpłynęło na głębszą (wspólną) edukację syna, jak również na rozwój mojej pasji, a tym samym pogłębioną radosną atmosferę w domu – dużo wspólnie tworzonych prac manualnych, oraz czas spędzany na takich właśnie zabawach.

    Odpowiedz
  • Pojedztam.pl

    Okres izolacji wywołuje sporo emocji, nie wiadomo co czeka nas w przyszłości.

    Odpowiedz
  • Anne 18

    Bardzo ciekawy tekst. Można dyskutować i dzielić się doświadczeniami.

    Odpowiedz
  • Anne 18

    Bardzo ciekawy tekst. Podoba mi się.

    Odpowiedz
  • Monika Flok

    Nietety świat juz nigdy nie będzie taki sam- emocje codziennie nami targają. Świat daje nam ogromna próbę czy ja pokonamy? zalezy od naszych wspólnych odczuc, rozmów i wspolnym zrozumieniu

    Odpowiedz
  • Karolina/Nasze Bąbelkowo

    Pandemia w jakimś stopniu wpłynęła chyba na każdego z nas. W mojej rodzinie akurat nie spowodowała jakichś drastycznych zmian – tylko te w skali mikro. Póki co dajemy radę – choć nie ukrywam,że kolejne lockdowny trochę nam ciążą.

    Odpowiedz
  • Paula

    Na pewno dla nikogo nie jest to łatwa sytuacja, należy się w niej wspierać.

    Odpowiedz
  • Koralina

    wydaje mi się, że moje więzy rodzinny się umocniły. Odkryłam na nowo moje dzieci, to co lubią, czym się interesują i co sprawia im przyjemność 🙂

    Odpowiedz
  • Tarot Marsylski

    Trzeba się pocieszać tym, że pandemia nie będzie trwała wiecznie

    Odpowiedz

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *