W związkach, jak i w życiu bywa czasami tak, że przyzwyczajamy się do tego, co mamy. Codzienną obecność bliskich nam osób traktujemy jak rzecz naturalną. Kiedy kupujemy sobie nowy samochód, przez jakiś czas dbamy o to, aby nie pojawiła się na nim żadna rysa, cząsteczka kurzu czy ślad po palcach na kierownicy. Lecz kiedy pierwsze rysy na naszej nowej karoserii pojawiają się coraz częściej – rzadziej zwracamy uwagę na perfekcyjną dbałość o nasze auto.

Kiedy jesteśmy zakochani i celebrujemy każdą chwilę z naszym partnerem, zwykle dbamy o to, aby nie używać sformułowań, które mogą ranić, przejawiamy dużo troski wobec ukochanej/ukochanego, cieszymy się niemalże z każdej chwili spędzonej w swoim towarzystwie. Kiedy euforyczne emocje opadają, nasz związek doświadcza wzlotów i upadków, a codzienność oprócz kolorów miłości nabiera także odcieni trosk i rutynowych obowiązków – bywa tak, że przestajemy doceniać to, o czym kiedyś marzyliśmy i pragnęliśmy każdego dnia budząc się samotnie w łóżku.

Ile razy mówiłaś lub mówiłeś sobie, że będziesz szczęśliwa/szczęśliwy w swoim , gdy ….. On zacznie kupować Ci kwiaty, okazywać więcej czułości, Ona da Ci święty spokój, poprawi się wasza sytuacja finansowa, teściowa się wyprowadzi, zajdziesz w ciążę…..Można długo wymieniać powody do szczęścia w związku. Może nawet stworzyłeś gotowy scenariusz w jaki sposób staniesz się naprawdę szczęśliwym człowiekiem; kiedy zbudujesz dom, zdobędziesz wymarzoną pracę, kiedy zaczniesz zarabiać określone pieniądze, poznasz określonych cech partnera, Twój ukochany, ukochana będzie dokładnie taka, jak sobie wymarzyłeś. Myślisz w ten sposób, że najpierw musisz mieć to „coś”, osiągnąć sukces, wejść na pewien etap, aby poczuć się spełnionym i szczęśliwym. Niektóre osoby mają tak długą listę warunków, ze nigdy mogą nie poczuć się spełnieni i szczęśliwi. Tymczasem tajemnica szczęścia jest w nas i mechanizm ten działa zupełnie odwrotnie – kiedy będziesz odczuwał wewnętrzne poczucie spełnienia i szczęścia – ten stan poprowadzi Cię do osiągania więcej. Poszukiwanie szczęścia w czynnikach zewnętrznych daje krótkotrwałe i płytkie odczuwanie chwilowego zadowolenia.

Wyobraź sobie, że marzysz o tym, aby Twój partner była dla Ciebie bardziej czuły i delikatny. Z zazdrością patrzysz na ulicy na całujące się pary, wyrażające swoje emocje. Wyobrażasz sobie jak cudownie musi mieć kobieta obsypywana codziennie komplementami, kwiatami, otrzymująca prezenty, upominki i mnóstwo wyrazów czułości. Myślisz sobie, że chociaż Twój partner ma wiele wspaniałych cech – jest pracowity, wspiera Cię w obowiązkach, nigdy niczego Wam nie brakuje pod względem finansowym, możesz z nim prowadzić bogate intelektualne dyskusje i jest po prostu przystojnym, świetnym mężczyzną – to jest to coś, czego brakuje Ci, aby być w pełni szczęśliwą i spełnioną partnerką – mnóstwo pięknej czułości. Kiedy  spotykasz się z przyjaciółkami na kawę i one z zazdrością mówią Ci o tym, jakiego wspaniałego masz męża, Ty rzadko widzisz to, co koleżanki doceniają. Koncentrujesz się raczej na tym, czego on nie ma – nie kupuje Ci kwiatów, rzadko Ci mówi, że kocha, prawie nie słyszysz z jego ust, że jesteś piękna, a w miejscach publicznych nigdy Cię nie przytula i nie całuje.

Pewnego dnia Twój partner po powrocie z pracy oznajmia Ci, że się zmienił. Od dziś postanawia być dla Ciebie spełnieniem Twoim najpiękniejszych romantycznych marzeń. Przeszedł wewnętrzną przemianę i od tej chwili daje Ci dokładnie to, czego pragnęłaś przez ostatnie lata związku. Teraz inne pary patrzą z zazdrością na to, jak okazuje Ci względy, a gdy wracasz do domu często czekają na Ciebie pięknie zapakowane prezenty i niespodzianki.

Co czujesz? Czy poczucie Twojego braku zostało już zaspokojone? Czy pojawienie się brakującego elementu na zawsze uczyniło Cię szczęśliwą? Czy teraz możesz powiedzieć – jestem najbardziej spełnioną i szczęśliwą partnerką. O tym marzyłam?

Takie historie mają niekiedy miejsce i zwykle pojawienie się pewnej cechy u partnera niewiele zmienia w naszym podejściu do poczucia spełnienia. Dzieje się tak dlatego, że ulokowaliśmy nasze poczucie szczęścia w spełnieniu się zewnętrznego warunku. Częściej okazuje się, że partner, który dla nas był zimny, oschły i nie potrafił okazywać czułości po rozstaniu z „niezadowoloną” z tego powodu kobietą wiąże się z partnerką wobec której nie ma najmniejszych oporów w okazywaniu wyrazów miłości. Jest to skomplikowany proces, ale najprościej wytłumaczyć go tym, iż w konstelacji nowej relacji okazywanie uczuć nie zawierało pierwiastka presji, wymogu lub spełnienia oczekiwania. Staje się czymś naturalnym, wypływającym z potrzeby serca. Bo nikt nie chce aby mu mówiono, jak ma kochać.

Gdzie jest Twoje szczęście?

Być może tak właśnie odpowiesz. Moje doświadczenia w pracy ze związkami pokazują, że osoby, które uzależniają swoje szczęście od tego, jaka jest druga osoba, co robi, co mówi, a nawet jak wygląda – dają szczęściu warunek, który czyni to poczucie zwyczajną transakcją. Bowiem sekret bycia szczęśliwym w związku polega na tym, aby nie szukać na siłę powodów do szczęścia. Wszystko, co jest potrzebne do bycia spełnionym i szczęśliwym, mamy w nas. Pielęgnując to, a przede wszystkim – dostrzegając to – jesteśmy na drodze, aby mieć to, czego pragniemy. Jeśli myślimy, że dopiero posiadanie tego, czego pragniemy da nam szczęście –żyjemy w złudzeniu.

Dziękuję za to, że jesteś

Zamiast żyć w złudzeniu możemy sprawić, aby w naszym związku zapanowała magiczna atmosfera wdzięczności. Pomyśl przez chwilę o tym, jak się poczułeś lub poczułaś, kiedy usłyszałaś w zaciszu domowym, w pracy lub w szerszym polu publicznym szczere i prawdziwe słowa DZIĘKUJĘ? Być może ktoś podziękował Ci za przygotowanie posiłku? Może szef pogratulował Ci wspaniałej roboty przy ważnym projekcie, albo po prostu wyraził podziękowanie za to, ze jesteś w firmie. Może idąc ulicą podniosłaś zagubiony banknot i wręczyłaś go właścicielowi, albo ustąpiłaś komuś miejsce w tramwaju, a na twarzy osoby, która z niego skorzystała ujrzałaś prawdziwe uczucie wdzięczności?

Jeśli przypominasz sobie to uczucie, kiedy słyszysz „dziękuję” to zapewne odczuwasz przypływ wewnętrznego spokoju, energii, radości. Wyobraź sobie, ze w Twoim domu codziennie panuje taka magiczna atmosfera, a w Twoim codziennym życiu poczucie spełnienia i zadowolenia. Możesz to uzyskać odczuwając i wyrażając wdzięczność.

Na czym się koncentrujesz: na tym, co masz? Czy na tym, czego nie masz?

Kiedy koncentrujemy się na tym, czego NIE MAMY, łatwo się irytujemy, okazujemy niezadowolenie i w naszym głosie oraz postawie wobec partnera można odczuć żal. Z czasem poczucie żalu wywołane niespełnionymi oczekiwaniami może przerodzić się w gniew i złość. Kiedy skierujemy reflektor na to, CO MAMY, co zawdzięczamy drugiej osobie, co daje nam jej obecność – wówczas nie wywieramy podświadomie presji na partnerze, aby zaspokoił nasze oczekiwania. Potrafimy się cieszyć jego uśmiechem, obecnością, bliskością, każdym drobnym gestem skierowanym w naszą stronę. Łatwo wyobrazić sobie kobietę lub mężczyznę rozpromienioną poczuciem wdzięczności, naturalnej radości oraz kontrastującej z tym obrazem wizerunkiem osoby, której nieustannie czegoś brakuje do szczęścia. Dom, w którym bliscy sobie ludzie doceniają to, że siebie mają i mówią sobie o tym, okazują to – jest domem spokojnym, spełnionym i  szczęśliwym. Panuje w takim miejscu miła i serdeczna atmosfera.

Prawo obfitości

Jest pewne naturalne prawo, które polega na tym, że kiedy jesteśmy wdzięczni za to, co mamy, obfitość świata sama do nas spływa. Podobnie jest z bliskimi ludźmi – kiedy oczekujemy od nich zbyt wiele, nie doceniając tego, co otrzymujemy – dzieje się coś wprost odwrotnego do naszych zamierzeń. Druga osoba daje nam coraz mniej ponieważ czuje podświadomy dyskomfort, iż jej osoba ma służyć zaspokajaniu czyichś potrzeb. W tym momencie kończy się relacja partnerska, a zaczyna transakcja. Zaczynamy ważyć słowa i czyny, myśląc sobie, że będąc zbyt miłym i dobrym druga strona popadnie w zachwyt nad sobą samym i zupełnie przestanie nam „dawać”. Tymczasem przestajemy dawać, gdy zaczynamy w relacji czuć się instrumentalnie. Ostatecznie możemy po prostu zacząć grać w tę grę – dawać, ale w rzeczywistości iść zupełnie inną, swoją drogą. Jeśli jesteśmy szczerze wdzięczni za dobro, które otrzymujemy każdego dnia, ono pomnaża się dla nas w „magiczny” sposób. Dobro bowiem, przyciąga dobro. Im więcej go masz i im bardziej naturalnie się nim dzielisz, tym więcej otrzymujesz.

Co wnosi w Twoje życie i Twój związek okazywanie wdzięczności?

Dzięki wdzięczności czujesz się spełniony, zadowolony, szczęśliwy. Dzieje się tak, ponieważ nie uzależniasz swojego szczęścia od czynników zewnętrznych. Odczuwasz wyższy poziom satysfakcji i wewnętrzną pogodę ducha. Nie jest tak łatwo wyprowadzić Cię z równowagi emocjonalne z powodu braku spełnienia Twoich żądań.

Codzienne wyrażanie wdzięczności wzmacnia więzi i relacje. Sprawia, że nie tracimy świeżości w postrzeganiu partnera i relacji jako coś naprawdę wartościowego w naszym życiu. Dzięki temu i my i partner, czujemy się ze sobą wspaniale. Wzmacnia się poczucie zadowolenia z relacji i poprawia jakość komunikacji pomiędzy partnerami.

Wdzięczność sprawia, że czujemy się ważni dla drugiej osoby, potrzebni i doceniani. Dzięki temu mamy większą motywację, aby dawać dla partnera lub związku – czujemy, że nasza relacja jest bezpieczna, trwała i zmierza w dobrym kierunku.

Dzięki pielęgnowaniu tego, co dla nas cenne i ważne w związku, nawet w sytuacjach kryzysowych mamy na uwadze to, jak ogromne znaczenie ma dla nas obecność partnera w naszym życiu. W relacji, gdzie partnerzy o tym pamiętają każdego dnia, konflikty nie powodują trudno gojących się ran ani zachowań mogących deprecjonować znaczenie partnera w naszych oczach.

Trudne rozmowy przebiegają rzeczowo i koncentrują się na faktach i konkretnych zachowaniach, a nie na osobie partnera. Nie oceniamy człowieka i nie czujemy potrzeby poniżania jego wartości bo wiemy, że jego obecność ma dla nas bezcenną wartość.

W towarzystwie innych osób zawsze zachowujemy szacunek dla naszego partnera i potrafimy powiedzieć o nim dużo dobrego. Dzięki wypowiadaniu na  głos pozytywnych odczuć na temat naszego związku i partnera umacniamy naszą relację i głęboki respekt do łączących nas z partnerem uczuć.

W jaki sposób możesz pielęgnować wdzięczność?

Podobnie, jak brak wdzięczności i koncentrowanie się na słabych stronach może stać się niebezpiecznym nawykiem, tak możemy wprowadzić w naszej relacji nawy okazywania sobie wdzięczności. Mówimy nie tylko o wdzięczności do partnera, ale także umiejętności doceniania tego, co sami otrzymujemy każdego dnia. Taki nawyk można w sobie wypracować planując każdego dnia pięć minut na refleksję o tym, za co dziś jesteśmy wdzięczni. Możemy to robić po przebudzeniu się, wieczorem, w samochodzie w rozmowie z partnerem lub dzieckiem. Poza rozmyślaniem na temat tego, ile radości daje nam to, co każdego dnia otrzymujemy, możemy postanowić sobie, iż będziemy to wyrażać poprzez nasze słowa i gesty. Trenujmy przy tym uważność i postarajmy się inaczej patrzeć na codzienne obowiązki i gesty naszego partnera – przygotowanie śniadanie, skoszenie trawy, zrobienie zakupów, wyprowadzenie psa, umycie auta, posprzątanie po kolacji – to wszystko może stanowić powód do okazania wdzięczności.

W jaki sposób możesz wyrazić wdzięczność?

Wdzięczność wypływa z naszego wnętrza, zatem jest przede wszystkim wyrażana w naszej postawie. Przytulenie, pocałowanie, uśmiech, miły gest świadczący o tym, jak miłe i ważne jest to, co zrobił partner, będzie wnosiło w naszą relację energię, radość i świeże spojrzenie. Możesz wyrazić swoją wdzięczność słowami dziękując, mówiąc jakie to dla Ciebie ważne, co robi druga osoba dla związku lub po prostu doceniając Jej obecność w Twoim życiu. Możesz też powiedzieć jakie emocje wzbudza w Tobie postawa drugiej osoby, jak się czujesz, kiedy możesz cieszyć się jej obecnością lub mogąc odpocząć lub spędzić miło czas w jej towarzystwie. Oczywiście naturalną rzeczą jest, że zapewne także zapragniesz zrobić coś dla swojego partnera i w ten sposób okazać wdzięczność za jej udział w Twoim życiu.

Dziennik wdzięczności

Tempo życia, codzienność i niezliczona ilość absorbujących spraw może spowodować, że po jakimś czasie znowu skoncentrujemy się na wadach i słabych stronach naszej relacji, partnera lub życiowej sytuacji, popadając w nawyk narzekania, a co gorsza zrzędzenia. Psycholodzy zauważyli, że jeśli nasz nawyk myślowy wzmocnimy nawykiem zapisywania tego, co dobrego dostrzegamy
w naszym życiu, wówczas mamy silniejszą motywację do pielęgnowania naszych wzmacniających zwyczajów. Daje nam to również możliwość powracania do listy, którą sporządziliśmy i odświeżenia swojego spojrzenia na pewne sprawy. Możemy pisać każdego dnia dziennik wdzięczności, dopisując po trzy, pięć lub dowolną ilość rzeczy, za które jesteśmy wdzięczni. Dbając każdego dnia o konsekwentne wypełnianie dziennika, zapewniamy sobie pozytywne nastawienie na każdy dzień, wyrabiamy nawyk, który staje się naszą codziennością i mamy możliwość w słabszym momencie przypomnienia sobie tego, co dobrego już mamy, co osiągnęliśmy, za co jesteśmy wdzięczni.  Jest to także element terapii małżeńskiej, kiedy próbujemy spojrzeć na naszą relację „od nowa” i zacząć dostrzegać to, do czego się przyzwyczailiśmy. To trochę jak dziennik magicznej mocy. Kiedy po dłuższym czasie prowadzenia dziennika powracamy do niego, uśmiech sam pojawia się na naszej twarzy i nabieramy nowej mocy do działania.

Taki Dziennik Wdzięczności stworzyła niezwykła kobieta będąca trenerem rozwoju osobistego – pomagająca kobietom w osiąganiu pewności siebie. Inicjatorka warsztatów, szkoleń i eventów dla kobiet, która pomaga innym kobietom zaufać sobie i stać się dla siebie najlepszą przyjaciółką – Jolanta Górniak. Dziennik wdzięczności zaprojektowany przez Jolantę jest wspaniałym sposobem na to, aby budować nowy piękny nawyk wdzięczności i wzmacniać świadomość siebie. Jeśli chciałabyś mieć taki dziennik Jolanta zaprasza na stronę www.kobietapewnasiebie.pl. Serdecznie polecam takie wsparcie we wzmacnianiu swojego rozwoju.

18 thoughts to “Magia wdzięczności w życiu i w związku

  • Adriana

    Ciekawe, że używasz porównania do samochodu 🙂 Ja też to robię, bo często będąc w związku tak bardzo oswajamy się z dobrymi cechami partnera, że traktujemy to jakby „było w pakiecie”. I podobnie jak w aucie – po pewnym czasie normą są dla nas elektryczne szyby, podgrzewanie foteli – używamy tego, ale nie ma już tej początkowej radości. W przypadku samochodu radość powróci, gdy jakiś czas pojeździmy uboższym modelem, w przypadku związku pewnie też to zadziała, ale lepiej zapobiegać niż leczyć – a wdzięczność to podstawa. Bardzo inspirujący i pomocny tekst. Pozdrawiam

    Odpowiedz
  • Natalia

    Muszę być chyba bardzo szczęśliwa, bo raczej nie nachodzą mnie takie myśli i dobrze mi z tym, co mam;)

    Odpowiedz
  • Iwona

    Bardzo ciekawy i dobrze napisany tekst. Na co dzień myślę, że nie zastanawiamy się nad takimi rzeczami, dlatego tym lepiej czasem usiąść, poczytać i zastanowić się nad swoim życiem i związkiem.

    Odpowiedz
  • Anika

    Ciekawy, inspirujący wpis. Zmusza do zatrzymania się i zastanowienia nad swoim życiem.

    Odpowiedz
  • Kasia

    I znów dajesz mega do myślenia. Dzieju za wpis!

    Odpowiedz
  • Martyna

    My sobie okazujemy wdzięczność prostymi gestami, zrobieniem śniadania, kawy, spędzaniem ze sobą czasu. Często też mówimy sobie proste „Dziękuję, że jesteś” 🙂

    Odpowiedz
    • Sensivia

      Przepiękne wyrazy wdzięczności i docenienia swojej obecności…..

      Odpowiedz
  • august

    Bardzo dobry blog dla par

    Odpowiedz
  • Oliwia

    Poruszylas ciekawy temat 🙂

    Odpowiedz
  • SylwiaChrabalowska.pl

    Pati, świetny tekst, który mam nadzieję jest pomocą dla wielu poszukujących pomocy.
    Zgadzam się z Tobą, że wdzięczność za to, co się ma zmienia perspektywę, nie tracimy energii i napełniamy się szczęściem. Wszystko zupełnie inaczej się układa.
    Przetrwanie związku jest w naszym nastawieniu, w naszej głowie. Poza tym „przetrwanie”. Brzmi jak walka. Z jednej strony dobrze, gdy jest namiętność i nie jesteśmy sobie obojętni, jednak z drugiej strony ważne, by mimo wszystko nie była to męka, by nie być dla siebie przykrymi, tylko starać się o ten wysiłek pielęgnowania miłości bez względu na staż.
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Odpowiedz
  • Ewa

    To straszne jak szybko możemy się przyzwyczaić do pozytywnych rzeczy lub cech. Czasami trudno jest doceniać tak na co dzień, właśnie dlatego to takie ważne 🙂

    Odpowiedz
  • Paulina

    Dużo ludzi zwraca tak naprawdę uwagę na rzeczy w sumie materialne w związku. Kiedyś też byłam jedną z tych co czekała aż mąż przyniesie kwiaty, aczkolwiek po mimo braku kwiatów, jego codzienne gesty oddalały tę myśl o kwiatach.
    Raz mnie wziął z zaskoczenia. Przyszedł z dużym bukietem, oh aż sie popłakałam.;)

    Odpowiedz
  • swiat karinki

    Jak zawsze dajesz do myślenia, choć ja już jestem w tak długim związku że myślę że dotarliśmy się w możliwie wszystkim

    Odpowiedz
  • Pat

    Przeczytałam kilka postów i bardz mi się podoba że poruszasz takie tematy;) Ja akurat jestem od dawna w stałym związku i bardzo go cenie i jestem wdzięczna że mam Dastina 😉

    Odpowiedz
  • Marta

    Ostatnio dużo myślę o wdzięczności – nie tylko w związku, ale w każdym innym obszarze życia. Uważność, skupienie na tym, jak wiele mamy. Czasem nawet chwila szczerego dialogu z samą sobą wystarczy, żeby otrzeźwieć, zatrzymać się i docenić trwającą chwilę, a nie gonić za czymś nieuchwytnym. Kiedyś też bardzo chciałam, żeby druga osoba zmieniła się dla mnie, bo przecież ja tak wiele poświęcam dla niej. I czułam się wiecznie niedoceniona. Ale to we mnie tkwił problem – nie słyszałam słów pochwał, wdzięczności i docenienia, bo skupiałam się na tym, co było źle, a nie na tych dobrych momentach. Zmiana myślenia to długi i ciężki proces, ale warto!

    Odpowiedz
    • Sensivia

      Piękna szczera, osobista wypowiedź…dziękuję….

      Odpowiedz
  • Magdalena

    Zawsze koncentruję się na celebrowaniu tego co już mam… Jedynym wyjątkiem są podróże, wciąż czekam na nowe. Zupełnie inaczej jest z życiem codziennym i z moim otoczeniem, już dawno temu zauważyłam, że dopieszczając te drobne szczęścia, które mamy, one zaczynają kwitnąć… 🙂
    Fajny artykuł, jeden z tych, które bardzo cenię.

    Odpowiedz
    • Sensivia

      Pięknie napisałaś o tym, że te „drobne szczęścia” zaczynają kwitnąć. Dokładnie tak – kwitnie to, czemu przeznaczamy swoją uwagę….

      Odpowiedz

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *