Francuska komedia „Za jakie grzechy dobry Boże?”, która opowiada historię rodziny, w której zjawiają się zięciowie trzy odmienne wyznania staje się dziś tematem niekoniecznie do śmiechu, lecz elementem życia rodzinnego. Coraz więcej osób w rodzinie poszukuje swojej ścieżki duchowej i zdarza się, że decyduje się wyznawać zupełnie inną religię lub otwarcie twierdzi, iż „nie wierzy w Boga”. Okres świąt Bożego Narodzenia staje się szczególnie wrażliwym czasem dla rodzin, w których członkowie zdecydowali się wyznawać inną, niż zakładały tradycję rodzinną wiarę. Jako mediatorka dostrzegam, jak wiele emocji, a niekiedy konfliktów wywołuje temat religii, rytuałów, tradycji i zmiany wiary. Sama wychowywałam się w wieloreligijnej rodzinie i wiem, jak delikatny, wrażliwy i ważny jest to temat. Zwłaszcza w świecie, w którym króluje wolność myśli, niestałość wartości, różnorodność kulturowa, która dotyczy także życia rodzinnego.

Zdjęcie autorstwa fauxels z Pexels

Wyzwania wieloreligijności w rodzinie

Mówiąc o wyzwaniach wieloreligijności możemy poruszyć wiele obszarów, w których rodzina może doświadczać wyzwań. Jednym z trudnych doświadczeń może być nagła decyzja jednego z małżonków, dzieci lub innych członków rodziny o zmianie wyznania. Spotkanie z taką decyzją zaburza dotychczasowe tradycje rodzinne i zazwyczaj znacząco zmienia sposób obchodów świąt. Taka sytuacja może powodować dyskomfort każdej ze stron – zarówno osób, które próbują się odnaleźć w zmianie, jak i tych, którzy decydują się na zmianę swoich poglądów. W wielu sytuacjach wiąże się to z zaprzestaniem obchodzenia dotychczasowych świąt – zwłaszcza Świąt Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy, do których najczęściej w Polsce przywiązuje się ogromną wagę. Warto pamiętać o tym, iż taka zmiana jest trudna nie tylko dla osób, które doświadczają pewnej straty bliskiej osoby, w gronie rodzinnym podczas obchodów świąt. Zwykle jest to bardzo stresujące dla członka rodziny, który nie uczestniczy w obchodach religijnych, zwłaszcza, że często spotyka się z negatywną oceną, krytyką, namowami i niekiedy odrzuceniem. Jedną z najtrudniejszych sytuacji w takich rodzinach jest próba „nawrócenia” bliskiej osoby na wiarę lub deprymowanie jej wyborów, co często kończy się poważnymi konfliktami, emocjonalnym zranieniem i bólem, doświadczanym nie tylko przy okazji obchodów tradycyjnych świąt. Jeszcze trudniejsza sytuacja może dotyczyć angażowania wnuków w tradycje, na które nie mają zgody dzieci, z uwagi na odmienne wyznanie. W takiej sytuacji mamy do czynienia z wielopłaszczyznowym konfliktem, który rozdzielił niejedną rodzinę, w których dziadkowie za wszelką cenę pragnęli zachować w najmłodszym pokoleniu rytuały kultywowane od pokoleń.

Inna sytuacja dotyczy związków, w którym jeden z partnerów jeszcze przed zawarciem związku małżeńskiego reprezentuje odmienne poglądy religijne, kulturowe czy wynikające ze zwyczajów panujących w innym kraju, z którego pochodzi. Kiedy partnerzy się poznają, mają możliwość wspólnie ustalić w jaki sposób będą budować swoją rodzinę w oparciu o odmienne religijne zasady. Bywa to jednak często trudniejsze, niż się wydaje, ponieważ religia determinuje często także kwestie związane z postawą wobec rodziców, sposób postrzegania wierności, podejście do wielu istotnych kwestii związanych z decyzjami dotyczącymi postrzegania instytucji małżeństwa, sposobu leczenia, śmierci, życia, a także macierzyństwa, kwestii wychowywania dzieci, a nawet sposobu ubierania się, picia alkoholu, spożywania pewnych potraw, obchodzenia „dni specjalnych” w roku i urodzin czy kwestii materialnych. Pogodzenie różnych poglądów na tak istotne kwestie w życiu małżonków wymaga ogromnej dojrzałości, szacunku, chęci zrozumienia i ustalenia wspólnych priorytetów, dzięki którym możliwe będzie ustalenie zasad, które uwzględnią poglądy religijne obojga małżonków. W wielu związkach i rodzinach to się udaje, dzięki rozmowom i pełnej świadomości tego, jakim wyzwaniem jest tworzenie rodziny wieloreligijnej, wielokulturowej czy różnorodnej pod względem światopoglądu i wartości. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że wielu kwestii nie da się omówić prze ślubem, a konfrontacja z rzeczywistością niekiedy zmienia lub radykalizuje poglądy małżonków, co wymaga podjęcia dialogu i uwspólniania rodzinnych wartości.

Jeszcze innym wyzwaniem jest sytuacja, w której niepełnoletnie, dorastające dzieci poznają nowe światopoglądy i niejednokrotnie zmieniają je. Gdzie leży granica pomiędzy decydowaniem rodziców o tym, w co ma wierzyć i co wyznawać nastolatek a prawem do decydowania o sobie i swobodzie wyrażania poglądów przez dziecko? To bardzo obszerny temat wymagający osobnego artykułu, uwzględniającego różne aspekty takiej sytuacji – psychologiczny, pedagogiczny, prawny, emocjonalny. Pewne jest to, że każda rodzina uzgadnia zasady postępowania w takich sytuacjach na swój sposób, a każda z takich sytuacji może wymagać odmiennego, choć równie delikatnego podejścia.

Jak radzić sobie z tym, że bliska nam osoba nie obchodzi świąt?

Emocje towarzyszące członkom rodziny, które przywiązują bardzo silną wagę do tradycji rodzinnych bywają bardzo silne i wyczerpujące. Temat wiary jest tak delikatnym tematem, że pojmowanie go wyłącznie przez pryzmat tradycji może poważnie skonfliktować rodzinne relacje. Aby móc odnaleźć się w często nowej sytuacji, niezbędne jest, aby każda ze stron przyjęła perspektywę drugiej, przy jednoczesnym zachowaniu własnej religijnej tożsamości. Troska o relacje rodzinne wymagać będzie szacunku, głębokiego zrozumienia i wykazania otwartości, aby chcieć poznać wewnętrzne potrzeby i imperatywy, którymi kierują się bliscy kultywując lub rezygnując z pewnych zwyczajów.

Zdjęcie autorstwa cottonbro z Pexels

Jednym z przejawów takiej owartości jest poznanie źródeł przekonań, wyznań lub religii i próba odnalezienia tego, co łączy każdego członka rodziny. Zwykle u podłoża zmiany religii lub głębokiego wyznawania wartości przekazywanych z pokolenia na pokolenie jest dokładnie to samo – zaspokojenie naturalnej duchowej potrzeby, chęć zwrócenia się do siły wyższej i poczucia, iż może powierzyć Bogu swoje troski, potrzeba wiary, zaspokojenie chęci praktykowania i wyrażania swoich poglądów lub chęć przynależności do religijnej społeczności. Jakikolwiek powód kieruje człowiekiem, warto o tym porozmawiać, aby zrozumieć i uszanować poglądy i decyzję co do sposobu spełnienia tej naturalnej ludzkiej potrzeby. Jeśli przyjmiemy pełną szacunku postawę, nasze zachowanie i słowa przyczynią się do przyjemniejszej, pełnej miłości atmosfery w domu i łatwiej będzie znaleźć sposób na to, aby każdy mógł bezpiecznie odnaleźć się rodzinie. Podczas rozmowy dobrze jest zapytać o to, jak bliska nam osoba rozumie obchodzenie świąt, jakiego rodzaju zachowanie członków rodziny będzie wyrazem szacunku do jego poglądów. Przy takiej szczerej rozmowie zdecydowanie łatwiej będzie wypracować wspólnie pomysł na to, jak zachować bliskość więzi i tak zorganizować przestrzeń świątecznych dni, aby każdy czuł się dobrze.

Dziadkowie lub inni bliscy rodziców, którzy pragną wychowywać swoje dzieci w innej religii, także mogą zatroszczyć się o to, aby dopytać w jaki sposób nawzajem mogą uszanować swoje wartości, zachowując przy tym szacunek do prawa rodziców do decydowania o tym, w jakiej kulturze pragną wychowywać swoje dzieci.

Jak wyrazić to, co czujesz, nie tłumiąc swoich emocji?

To, czego nie warto robić, to z pewnością naciskać, zmuszać, „nawracać”, wyśmiewać lub krytykować-zwłaszcza w obecności innych członków rodziny lub znajomych. Z pewnością nie warto także tłumić swoich emocji. Jeśli odczuwasz potrzebę wyrażenia swojego zdania na temat wyznawanych poglądów przez bliską osobę, możesz to zrobić zachowując szacunek, a jednocześnie wyrażając w sposób konstruktywny, to, co czujesz. Możesz na przykład powiedzieć: „Kiedy powiedziałeś mi o tym, iż zmieniasz swoje poglądy religijne, przyznam, że była to dla mnie trudna wiadomość. Od lat nasza rodzina praktykuje zwyczaje religijne dziadków. Poczułam się zaskoczona. Poczułam smutek. Teraz nie wiem jak mam się zachować, jak mają wyglądać tegoroczne święta. Chciałabym o tym porozmawiać, aby Cię zrozumieć i wiedzieć, jak możliwie najlepiej spędzić najbliższe dni”.  Komunikat, który użyłam składa się z trzech elementów: z opowiedzenia o swoich uczuciach, wyrażonej prośbie wobec drugiej osoby i odnosi się do konkretnego zdarzenia, faktu. Rozmowa, która odwołuje się do Twoich odczuć, a także do obiektywnych faktów daje szansę na zbudowanie porozumienia, ponieważ nie są to oceny („Jesteś niepoważny! Jak mogłeś zniszczyć naszą rodzinną tradycję!), nie zwiera krytyki („Nie uszanowałeś tradycji dziadków”), szantażu („Jeśli nie zamierzasz z nami obchodzić świąt, nie przychodź!”), czy lekceważenia („Nie wygłupiaj się. Zjesz tylko kawałek. Nic ci nie będzie. Nie przesadzaj”). Fakt, uczucie, prośba – ta prosta sekwencja umożliwi Ci wyrażenie tego, co czujesz, a także to, czego potrzebujesz, aby dobrze poczuć się w relacji. Więcej praktycznych wskazówek na temat komunikacji w związku i rodzinie – znajdziesz w bezpłatnych ebookach: „Zarządzanie emocjami w sytuacjach konfliktowych” oraz „Jak się nie pokłócić?”). 

Zdjęcie autorstwa August de Richelieu z Pexels

Osoba, która zdecydowała się na zmianę poglądów religijnych także może zadbać o relację z bliskimi, szanując ich dotychczasowe wartości. Warto, aby nie krytykować tego, w co dotychczas wierzyliśmy, lecz szanować poglądy innych w taki sam sposób, w jaki chcielibyśmy, aby były szanowane nasze. Na pewno jest coś, co możesz zrobić bez uszczerbku dla swojej religijnej tożsamości, aby zatroszczyć się o relacje rodzinne. Rozważ, w jaki sposób możesz być dla bliskich nadal blisko, pomimo różnic. Ty także możesz zastosować komunikat: Fakty, uczucia, prośba, aby wyrazić to, co czujesz i poznać jakie potrzeby Twoi bliscy mają w związku z nową sytuacją. Możesz na przykład powiedzieć: „Wiem, że to pierwszy rok odkąd postanowiłem zmienić swoje poglądy na pewne tradycje rodzinne. Wiem też, że to nie jest łatwe – ani dla mnie, ani dla Was. Zależy mi na tym, aby móc dobrze i spokojnie spędzać razem czas, w szacunku do tego, co każdy z nas uważa za słuszne. Chciałbym wiedzieć co ze swojej strony mogę zrobić, abyście dobrze się czuli? I chcę także prosić o uszanowanie moich poglądów na temat…To dla mnie ważne”.

Niekiedy może warto po prostu trochę odpuścić😊 Odrobina luzu i otwartości pomogła w niejednych trudnych okolicznościach. W komedii wspomnianej na początku artykułu rodzina zderza się z wieloma zabawnymi sytuacjami. Może niekiedy warto się po prostu uśmiechnąć i przytulić, pomijając to, co dzieli skupiając się na tym, co nadal Was łączy? To nasza decyzja, czy pozwolimy na to, aby inne spojrzenie na pewne kwestie, zwłaszcza osób dorosłych w naszej rodzinie, zmieniało nasze relacje. Jeśli jedną z najważniejszych wartości każdego członka rodziny, bez względu na wyznawane poglądy, będzie miłość do bliskich, żadne różnice nie będą Was dzielić.  Tak naprawdę, właśnie takie sytuacje dają możliwość okazania najpiękniejszej miłości najbliższym. Są to sytuacje bardzo wymagające, emocjonalne i wysoko wrażliwe, jednak dają nam możliwość zbudowania więzi na metapoziomie. Zrozumienie siebie nawzajem w tak delikatnej kwestii to wartość, jakiej nie zastąpi żadna inna tradycja. To poczucie, że możecie na siebie liczyć w każdej sytuacji, bez względu na wszystko.

Zdjęcie tytułowe: Zdjęcie autorstwa Nicole Michalou z Pexels

20 thoughts to “Wielowyznaniowość w rodzinie – jak zatroszczyć się o dobre relacje?

  • Joanna

    Poruszasz ważny temat i coraz częściej obecny w codziennym życiu. Chęć zrozumienia perspektywy drugiej osoby jest ważna, by bez konfliktów funkcjonować nie tylko w święta.

    Odpowiedz
  • Tosimama

    Znam kilka takich rodzin. Niektóre świetnie się dogadują, niektóre niestety się rozpadły, bo wielowyznaniowość okazała się ponad ich siły i każde ciągnęło innych w swoją stronę.

    Odpowiedz
  • Blog podróżniczy W poszukiwaniu - Ewelina

    Niezwykłe ciekawy wpis. Lubię czytać o rodzinnych sprawach u Ciebie.

    Odpowiedz
  • Anszpi

    Dobre relacje w rodzinie to ważna rzecz, ale trudna do pełnego osiągnięcia. Muszą wszystko i za sze się starać utrzymać takie reakcji

    Odpowiedz
  • Magdalena Dudek

    wielowyznaniowość jest czasami nie do przejścia i niektóre rodziny przez to się rozpadają – a szkoda.

    Odpowiedz
  • Pojedztam.pl

    Na pewno wielowyznaniowość może wywołać wiele emocji, ale należy do tego podejść na spokojnie.

    Odpowiedz
    • MangoMania

      Temat trudny do ogarnięcia, czasami jest ciężko, powinniśmy być wyrozumiali.

      Odpowiedz
  • Wędrówki po kuchni

    Z pewnością warto się szanować bez względu na wyznanie i poglądy

    Odpowiedz
    • Magdalena Dudek

      Ja z doświadczenia wiem, że szacunek czasmi idzie w kąt i zaczynają się niedomowienia itd.

      Odpowiedz
  • Paulina Kwiatkowska

    Bardzo ważny temat nad którym warto pochylić się ze spokojem.

    Odpowiedz
  • Aga

    Nie jest to łatwe, mam ten przykład w domu. Mój partner nie jest wierzący, nie może zrozumieć, dlaczego ja np. w wigilię nie jem mięsa. Dla mnie to tradycja, dla niego fanaberia. Ja nie zmuszam go do jedzenia ryb tego dnia, ale chciałabym, by on tez uszanował moje poglądy.

    Odpowiedz
  • Aleksandra Załęska

    Bardzo ważny temat poruszyłaś. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele osób ma problem z akceptacją wyznania innych. A ja uważam, że bez względu na wyznanie, pochodzenie, orientacje czy kolor skóry, należy się szacunek wszystkim bez wyjątku

    Odpowiedz
  • Nika

    Myślę, że najważniejszy jest szacunek do człowieka – i to dotyczy każdej ze stron. W święta, nawet jeśli ktoś ich nie obchodzi jako świąt religijnych, chodzi też o spotkanie z bliskimi. Jeśli braknie miłości i chęci uszanowania drugiego człowieka to bardzo ciężko o nić porozumienia.

    Odpowiedz
  • Ola

    Każda „inność” wywołuje wśród ludzi emocje – inne wyznanie, inne zdanie, inny kolor włosów, skóry, niepełnosprawność itp. Myślę, że młodszemu pokoleniu jest łatwiej – choćby ze względu na łatwość poruszania się po świecie – spojrzeć na takie odmienności. Mam krewnych prawosławnych, więc od dziecka wiedziałam, że nie każdy świętuje tak jak my i było to dla mnie zupełnie normalne.

    Odpowiedz
  • SAWKA

    bardzo mnie lubię tę francuska komedię, a wielowyznniowość to okazja do wieloświętowania

    Odpowiedz
  • Paulina Kwiatkowska

    Trzeba postarać wzajemnie się zrozumieć mimo różnych tradycji.

    Odpowiedz
  • Majka

    Czasem trzeba odpuścić i zrozumieć inność w rodzinie. Bardzo ciekawy artykuł, daje do myślenia

    Odpowiedz
  • Donna

    Myślę, że trzeba być tolerancyjnym na różne tradycje, żyjemy w takich czasach, że każdy z nas jest inny.

    Odpowiedz
    • MangoMania

      Zgadza się, ale z obserwacji moich to wiele osób nadal nie rozumie, że ludzie są inni i mają swoje poglądy itd.

      Odpowiedz
  • Karolina/Nasze Bąbelkowo

    My jesteśmy ateistami, nie posyłamy synka na religię, nie planujemy Komunii ani żadnych innych skramentów. Moi teściowie długo próbowali nas „nawracać” – aż w końcu ograniczyliśmy kontakty do minimum i jest nam z tym dobrze. Nie znoszę, kiedy ktoś pakuje się z butami w moje życie.

    Odpowiedz

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *